Zarządzanie zmianą, cz. 1

Maciek Cichocki — №7 z Jakubem Lipińskim

„Jeszcze żaden pies nie obsikał jadącego samochodu” — Tom Waits

„Fabryka Forda przekonała się, że efektywność to za mało” brzmiał tytuł, który w 2003 r. ukazał się w New York Timesie. Opisywał on zamknięcie bardzo nowoczesnej i wydajnej linii produkcyjnej, na której wytwarzano małe samochody ciężarowe. Dobre i bardzo potrzebne na rynku. Ale tylko do pewnego momentu…

Mniej więcej w tym samy czasie, w tej samej gazecie ukazał się inny artykuł zatytułowany „Owszem, na jednej linii montażowej można składać zupełnie różne samochody”. Tekst dotyczył fabryki Hondy, która na tytułowej jednej linii składała kultowy już model Civic i terenowy Element*.

I tak efektywność, która od lat była traktowana jako jedyna, niepodważalna i absolutna prawda dotycząca produkcji, musiała ustąpić elastyczności, będącej odpowiedzią na zmienne gusty i nastroje klientów.

Podobne przykłady można mnożyć. Wystarczy w jakimś towarzystwie zapytać, kto ma telefon Nokii, sprzęt fotograficzny Kodaka czy choćby kultowego i kiedyś pożądanego przez starych i młodych walkmana. Zarówno produkty fińskiego koncernu jak i japoński „chodzący człowiek” były swego czasu synonimami jakości i nowoczesności. Kiedyś kraina za siedmioma górami była daleko, dziś mamy tanie linie lotnicze. Wszystko się zmienia.

Zostawmy wielkie firmy, kryzysy gospodarcze i długoterminowe strategie biznesowe. W końcu nie taki jest cel Productive! Magazine. Jest nim wspieranie efektywności i produktywności własnej.

Czy można jednak być efektywnym nic nie zmieniając?

Jest taki slogan, który mówi, że jedyne co pewne to zmiana. Nie wiem, czy jest on ponadczasowy, ale z pewnością jest idealny do opisania naszej rzeczywistości i nadchodzącej przyszłości. A skoro tak, to może warto przyjrzeć się samej zmianie. Można ją opisać jako proces. W najprostszej postaci — czteroetapowy proces składający się z:

  1. zaprzeczania,
  2. oporu,
  3. eksperymentowania,
  4. zaangażowania.

Jak radzić sobie z zaprzeczaniem i oporem? Co robić, aby eksperymentowanie nie zniechęcało, a kierowało ku lepszemu? Jak celebrować sukces na etapie zaangażowania, aby nie osiąść na laurach i cały czas kreować swoją rzeczywistość?

Na te i inne pytania nie odpowiem w następnych częściach cyklu. Nie, ponieważ to bardzo indywidualne i bezczelnością byłoby z mojej strony głoszenie jednej jedynej prawdy objawionej. Zapraszam jednak do wspólnych dywagacji i mierzenia się z różnymi pytaniami i punktami widzenia na temat zmiany i gotowości do jej przechodzenia. Przed nami 4 artykuły o zaprzeczaniu, oporze, eksperymentowaniu i zaangażowaniu. Cel? Lepsze poznanie siebie i schematów, które czasami przejmują nad nami kontrolę niczym autopilot potężnego, lecącego z góry zaplanowanym kursem Boeinga.

*Źródło: Seth Godin, „Wielkie MUUU”

Ilustr.: Maciek Cichocki

Maciej cichocki

Maciek Cichocki

Trener, inspirator, konsultant. Specjalista w zakresie wspierania procesu zmiany biznesowej i osobistej. Twórca projektu Mechanika Lidera. Prowadzi firmę szkoleniowo-doradczą „Mogę Móc”. Niespokojna dusza, nieustannie planująca kolejne wyprawy dalekie i bliskie.

Strona WWW firmy Maćka Blog Maćka