Na tropie inspiracji

Maciek Cichocki — №5 z Dominikiem Ładą

Od lat pracuję z ludźmi. Od lat niezmiennie fascynuje mnie też fakt, że większość z nich (nierzadko wliczając i mnie) poszukuje nowych rozwiązań i pomysłów, konsekwentnie podążając dobrze znanymi, wytartymi szlakami. Czy można zobaczyć coś nowego, idąc po raz setny tą samą drogą?

W poprzednim artykule z cyklu Mechanika Lidera pisałem o wdrażaniu swoich pomysłów w życie, tak, aby nie stały się anty-pomysłami, czyli pustymi słowami bez pokrycia. Kolejne pytanie brzmi: skąd czerpać inspirację, aby mieć wspomniane pomysły. Jean-Luc Godard mówi: „nieważne, skąd czerpiesz pomysły — ważne, dokąd cię zawiodą”.

Zważywszy na porę roku i temperaturę powietrza weźmy za przykład dezodorant. Pierwszy powstał w 1888 roku w Filadelfii. Dopiero w latach 50. XX wieku doczekaliśmy się wersji „w kulce”. Skąd ten pomysł? Inspiracją był długopis.

Idąc dalej tropem higieny osobistej, przyjrzyjmy się elektrycznej szczoteczce do zębów. To wynalazek speców z Gillette. Źródłem pomysłu była myjnia samochodowa i jej wirujące szczotki. Przykłady można mnożyć, ale to trochę jak lizanie cukierka przez papierek. Przejdźmy do meritum.

Gdzie szukać inspiracji?

Wszędzie. Jeśli poszukujesz pomysłu z obszaru produkcji, zafunduj sobie nocleg w dobrym hotelu i podpatruj jak są „produkowane” czyste pokoje. Twoja branża to handel detaliczny? Sprawdź zatem, jak linie lotnicze sprzedają po raz tysięczny to samo miejsce w samolocie. Chcesz rozwijać swoją firmę? Wypytaj nowych pracowników, co o niej sądzą. Nowych, nie tych, którzy już wiedzą, co chcesz usłyszeć.

Zmień punkt widzenia

Zrób cokolwiek, aby uzyskać inny punkt widzenia i poszerzyć perspektywę. Edward de Bono nazywa to myśleniem lateralnym (czyli myśleniem w bok). Wszystkie nowe, rewolucyjne pomysły wydają się w pełni logiczne kiedy przyglądamy się im po fakcie. Pytanie brzmi, czy dałoby się do nich dojść, kierując się logiką, czyli podążając wytartym i sprawdzonym wcześniej szlakiem?

Gdyby Gustaw Eiffel nie podważył logiki budowlanej obowiązującej w latach 80. XIX wieku, zakochani z całego świata nie mogliby robić sobie zdjęć pod jego wieżą. Gdyby nie klatka na żyrafę, jak krytycy nazywali wieżę, nie mielibyśmy dziś ponad 800-metrowego Burdż Chalifa czy innych imponujących drapaczy chmur. To „nielogiczne” podejście Eiffela dało początek nowemu myśleniu. Klucz tkwi w lekkiej i mocnej konstrukcji nośnej — jakby kratownicy (lub jak kto woli klatce).

Od czego zacząć?

Postaw na ilość, nie jakość. Choć najczęściej ten slogan brzmi na odwrót, w tym przypadku naprawdę liczy się ilość. Większość z nas szuka tego jednego, rewolucyjnego, rzucającego świat na kolana pomysłu. Idąc tym tropem ignorujemy, omijamy czy zwyczajnie marnujemy inne, które może nie są tak wielkie, ale po zsumowaniu potrafią zrobić różnicę.

Kolekcjonuj. Zbieraj wszystkie pomysły, zapisuj, nagrywaj, wiąż supełki czy cokolwiek innego. Kataloguj po swojemu. Ważne, abyś niczego nie zgubił. Raz na jakiś czas przejrzyj swoje zbiory i poukładaj według potrzebnego w danej chwili klucza. Ciekawe, ile nowych koncepcji powstanie z tego porządkowania? I ile jesteś w stanie wymyślić kluczy, które otworzą nowe obszary?

Zmień otoczenie. Wyjdź z biura, przejdź się po mieście albo pojedź poza nie. Patrz, oglądaj, zastanawiaj się „jak to działa?”. Nie oceniaj, nie krytykuj. Pomyśl o dzieciach, które każdą foremkę, patyk czy kawałek sznurka potrafią przekuć w nową zabawę i wymyślanie nowych reguł gry.

I ściągaj. Z gotowych pomysłów, filmów, produktów czy projektów. Od ludzi — tych wielkich, o których piszą w mądrych książkach, i tych zwykłych, którzy pojawiają się w Twoim życiu. Zrób listę osób, od których możesz coś zapożyczyć, i zastanów się, jak to zrobić, aby się z nimi spotkać.

W końcu, jak mawiał Louis Armstrong, „Bez dmuchania nie ma trąbienia”.

CDN.

Fot.: cichefotki.pl

Maciej cichocki

Maciek Cichocki

Trener, inspirator, konsultant. Specjalista w zakresie wspierania procesu zmiany biznesowej i osobistej. Twórca projektu Mechanika Lidera. Prowadzi firmę szkoleniowo-doradczą „Mogę Móc”. Niespokojna dusza, nieustannie planująca kolejne wyprawy dalekie i bliskie.

Strona WWW firmy Maćka Blog Maćka