Jak przestać odkładać sprawy na później

Patrycja Kierzkowska — №5 z Dominikiem Ładą

Nie będę Ci wmawiać, że jestem chodzącym ideałem i nigdy nie odkładam nic na później. Jest jednak coś, co sprawia, że robię to rzadko lub wcale. W poniższym tekście nie znajdziesz prostych i szybkich porad, do których jesteś przyzwyczajony. Aby efekt był długotrwały, trzeba sięgnąć nieco głębiej…

Zadaj sobie pytanie

Żeby znaleźć rozwiązanie, najpierw trzeba zadać sobie pytanie. Jest ono proste i brzmi: „Dlaczego odkładam to zadanie na później?”. Szczera odpowiedź jest… rozwiązaniem Twojego problemu z odwlekaniem. I właściwie na tym powinien zakończyć się ten artykuł.

Na pewno teraz myślisz, że to nie może być prawda i że to nie jest takie proste. Uwierz mi, to jest proste, tylko sami sobie wszystko komplikujemy, bo… boimy się prawdy. Wymyślamy idiotyczne wymówki i dorabiamy historie, zamiast po prostu spojrzeć w lustro i powiedzieć, jak jest.

Typowe wymówki

Żeby Cię ośmielić, przedstawiam typowe wymówki. Na 90% znajdziesz w nich swoją. Skąd to wiem? Choć sądzimy, że jesteśmy wyjątkowi, tak naprawdę wszyscy mamy te same problemy i obawy.

Inne Twoje grzechy

Za dużo wizualizujesz. Wizualizacja powoduje, że Twój mózg ma już to, co chce. Po co iść na imprezę i poznać nowych ludzi, jak możesz zamknąć oczy i wyobrazić sobie, że jesteś królem parkietu i wszystkie panny ustawiają się w kolejce, żeby dostąpić zaszczytu rozmowy z Tobą. W wyobraźni jesteś bezpieczny: nigdy nie zaliczasz wpadki i wszystko idzie idealnie.

Brak planu. Często okazuje się, że nie potrafisz wyobrazić sobie krok po kroku, co należy zrobić. A jak chcesz dojść do celu, skoro nie wiesz, w którą stronę i w jaki sposób iść?

Nuda lub przymus. W realizacji celu trafiasz na zadania, które są zwyczajnie nudne albo po prostu musisz je zrobić. A kto powiedział, że w życiu wszystko jest ciekawe, pełne przygód, wrażeń i fajerwerków?

Realizujesz nie swój cel. Może w Twoim otoczeniu szczytem lansu i awansu jest wyjazd w Alpy, a Ty nie znosisz zimna i najchętniej leżałbyś w Egipcie z drinkiem w ręku i miał wszystko głęboko gdzieś. No, ale Egipt i leżenie plackiem jest przecież dla biedoty… I tak oto właśnie żyjesz życiem innych i realizujesz cele innych ludzi, a nie swoje.

Za dużo włożyłeś w to czasu i pieniędzy. Jakaś sprawa straciła dla Ciebie znaczenie, ale próbujesz wmówić sobie i innym, że jest to nadal dla Ciebie ważne.

Przykład. Poznajesz Stefana, który jest maniakiem jeżdżenia na rowerze. Jego opowieści są pełne pozytywnych emocji, przygód i pasji. Stefan pomaga Ci kupić rower (nie przypominaj sobie nawet, ile kosztował…). Jeszcze tylko kupisz ubranie (droższe niż rower) i już możesz umawiać się na wyprawy. I tak oto ciągle musisz pojechać po ubranie i kask, ale w ogóle nie masz czasu, taki zarobiony jesteś. Dlaczego odwlekasz? Prawda boli, a zwłaszcza suma wydana na rower. Jak tylko [wstawić cokolwiek] to zaczniesz jeździć. Tak naprawdę nigdy nie zaczniesz. Sprzedaj rower i zapomnij o całej historii. Co prawda żona będzie się z Ciebie nabijać przez najbliższy tydzień, ale jak kupisz jej sukienkę za kasę w roweru, to na pewno przestanie ;)

Podsumowanie

Zapewne ten tekst przeczytałeś bardzo szybko, bo w kolejce masz jeszcze mnóstwo artykułów o tym, jak przestać odkładać sprawy na później… Zrób sobie kawę lub herbatę i spokojnie, powoli przeczytaj ten tekst jeszcze raz. A potem jeszcze raz. I jak trzeba to jeszcze raz.

Nie szukaj cudownych rozwiązań, które nie istnieją. Tu masz rozwiązanie i okazję, aby teraz coś zmienić. Wiem, że moja propozycja jest mało atrakcyjna, bo wymaga szczerości wobec siebie, a wszystkie teksty, które czytasz o odwlekaniu są krótkie, wypunktowane i miłe w odbiorze. Ale czy czytając je przez te wszystkie lata cokolwiek z nich wyniosłeś? Chyba nie, skoro nadal czytasz o tym, jak przestać odwlekać…

Fot.: Flickr / FurLined na lic. CC BY NC-SA-2.0

Patrycja

Patrycja Kierzkowska

Rocznik 1984. Od 10 lat prowadzi własną firmę i stara się, aby każdy następny dzień był bardziej produktywny od poprzedniego. Od prawie 5 lat używa Nozbe, bez którego już nie wyobraża sobie życia. W wolnych chwilach prowadzi blog 2minuty.pl, gdzie dzieli się refleksjami na temat produktywności.

Blog prowadzony przez Patrycję