Stres w pracy — przyjaciel czy wróg?
Stres towarzyszy nam niemal każdego dnia i kojarzy się raczej z cierpieniem i dyskomfortem. Jednak, gdy dawka stresu jest optymalna, poprawia naszą produktywność. Klucz do sukcesu: osiągnięcie złotego środka pomiędzy brakiem zaangażowania a zbyt dużym obciążeniem.
Analizując encyklopedyczną definicję stresu, możemy dojść do wniosku, że nie jest on niczym złym. Ten naturalny, ludzki odruch pobudza nas przecież do działania, pozwala skupić się na konkretnym zadaniu i motywuje do podjęcia określonej decyzji i akcji. Problemy zaczynają się dopiero wówczas, gdy ta (w teorii) chwilowa, odbiegająca od normy reakcja zaczyna się wydłużać, by z czasem stać się stanem permanentnym. Mobilizacja przekształca się wtedy w poddenerwowanie, co z kolei prowadzi do znaczącego spadku produktywności i efektywności.
Potrzebny jest więc umiar. Odpowiednia ilość stresu jest niezbędna do życia. Jego brak oznacza najczęściej znużenie i brak chęci do działania, zaś nadmiar zazwyczaj kończy się bardzo groźnie!
Znajdź swoją indywidualną dawkę stresu
Ilość stresu gwarantująca największą produktywność jest niestety kwestią indywidualną i zależną od wielu czynników. Dawka mobilizującego pobudzenia jest różna w zależności od naszego wychowania, doświadczenia zawodowego, zajmowanego stanowiska czy relacji z pracownikami lub przełożonymi.
Niezwykle ważne przy tym jest umiejętne rozłożenie owego obciążenia w czasie, bowiem to, co w ciągu godziny poprawi wydajność, na dłuższą metę może okazać się zabójcze.
Spadek produktywności to dopiero początek
Przedstawiam objawy przeciążenia stresem, aby łatwo było Ci je rozpoznać i na czas zareagować.
Pierwszym objawem zbyt dużego przeciążenia jest podenerwowanie czy niepokój i wynikające z nich spowolnienie wszystkich działań. Ewentualnie całkowite zablokowanie i niemożność podjęcia jakichkolwiek decyzji.
Następnie mogą się pojawić także dolegliwości fizyczne. Najczęstsze to: bóle mięśni karku, barków i kręgosłupa, bolesne skurcze jelit, owrzodzenie układu pokarmowego czy, nierzadko ignorowane lub błędnie interpretowane, obniżenie odporności i różnego rodzaju choroby infekcyjne.
Dalsze funkcjonowanie w takich warunkach może z czasem doprowadzić do występowania stresu chronicznego. Stale utrzymujący się wysoki poziom pobudzenia sprawia, że napięte mięśnie uniemożliwiają prawidłowe działanie organów wewnętrznych, podnosi się ciśnienie krwi i zmienia się jej skład oraz pojawiają się nieprawidłowości w układzie hormonalnym.
Konsekwencje takiego stanu rzeczy są niestety łatwe do przewidzenia. Depresja, zawał serca, choroba wieńcowa — to tylko kilka przykładów zagrożeń czyhających na osoby wiecznie zestresowane.
Czy rozpoznajesz któryś z objawów u siebie? Nim polecisz do lekarza, doczytaj do końca.
Stresują się wszyscy
Wydaje się, że stres dotyczy głównie pracowników wyższych szczebli. Oni najczęściej denerwują się np. z powodu odpowiedzialności wynikającej z zakresu swoich obowiązków, czy rozbieżności pomiędzy wymaganiami a realnymi możliwościami.
Osoby zajmujące niższe stanowiska zmagać się muszą zwykle ze stresem ilościowym. Wśród jego przyczyn znajduje się praca w pośpiechu i pod presją czasu, znaczny wysiłek fizyczny, lub nagłe zrywy i pojawianie się dodatkowych obowiązków.
Do tego wszystkiego dochodzi obawa o utratę pracy. Niepewność co do swojej przyszłości w firmie w wielu przypadkach zamiast działać mobilizująco obniża koncentrację i wydajność, co tylko jeszcze pogłębia poziom odczuwanego stresu.
Stres zniknie, jeśli zaprojektujesz swoje życie zawodowe i prywatne
Co zatem należy zrobić, by stres w pracy stał się naszym sprzymierzeńcem i jak uniknąć związanych z nim zagrożeń?
Na początek warto znaleźć czynniki wpływające na nasze samopoczucie i produktywność. Chłodna ocena poszczególnych sytuacji pozwoli wzmocnić ich pozytywne efekty lub zminimalizować straty. Jeśli te czynniki są w polu Twojego bezpośredniego wpływu i nie wpływają na nikogo, to po prostu je zmień. Jednakże, gdy to, co chcesz zmienić zależy też od innych osób (szefa, klienta) lub na nich wpływa, warto z nimi porozmawiać. Zdaje sobie sprawę, że może to nie być proste. Z doświadczenia jednak wiem, że jeśli pokażesz swoim rozmówcom, że ze zmiany sytuacji odniosą korzyści także oni, pomogą Ci.
Następnie warto krytycznie i rzetelnie przeanalizować swoją sytuację zawodową. Odpowiedz na pytania:
- czym się obecnie zajmuję,
- jak mój rozwój wpływa na działanie całego przedsiębiorstwa,
- jakie mam cele na najbliższe miesiące czy lata.
Zapisz te odpowiedzi i spójrz na nie. Czy wszystkie te aspekty się zazębiają? Czy stanowią spójną całość? Co warto zrobić, by móc uzyskać bardziej satysfakcjonujące odpowiedzi? Masz jakiś pomysł? Zrealizuj go. Pozwoli Ci to obniżyć stresogenną niepewność swojego położenia.
Równie ważna jak długofalowe projektowanie czasu jest rozsądna organizacja dnia. Zawsze musisz znaleźć czas na stałe zadania, pojawiające się nagle obowiązki oraz niezbędne w każdej pracy przerwy.
O poprawę wydajności zadbać możesz także jeszcze zanim przekroczysz próg biura. Poziom odczuwanego w ciągu dnia stresu skutecznie obniża odpowiednia regeneracja obejmująca m.in. ustabilizowane godziny snu czy poranne ćwiczenia (nawet dziesięciominutowa sesja pozwoli odczuć różnicę).
Nie mniej ważne są czynności, które pozwalają oderwać się myślami od pracy. Jak pokazują liczne badania, najbardziej produktywnymi pracownikami są osoby posiadające różnorodne pasje, uprawiające sporty, medytujące czy zaangażowane w życie swoich społeczności.
Fot.: Flickr / topgold na lic. CC BY 2.0