Pozytywne myślenie nie działa, a wizualizacja szkodzi

Andrzej Bernardyn — №18 z Piotrem Rubikiem

Byłoby cudownie, gdybyśmy mogli przy pomocy własnych myśli i emocji wpływać na rzeczywistość. Gdyby dało się poprzez wizualizacje przyciągnąć do siebie zdrowie, miłość i ogólny dobrobyt. Wizja ta jest tak kusząca, że wierzą w nią ludzie na całym świecie, nawet mimo oczywistych faktów, które jej przeczą. A to dlatego, że osoby, które robią na niej biznes, podsuwają coraz to lepsze racjonalizacje. Prawda jest jednak taka, że jedyne prawo przyciągania, które faktycznie istnieje, to grawitacja.

Sekret

Moim ulubionym filmem jest „Braveheart”. Widziałem go kilkanaście razy. Jednak filmem, który obejrzałem znacznie częściej jest… „The Secret”. Oglądałem go ponad 30 razy. Co mnie skłoniło, do tak szalonego działania?

Ładnych kilka lat temu wpadłem na pomysł, by każdy dzień zaczynać od naładowania się pozytywną energią. Wsiadałem na rower stacjonarny, włączałem „Sekret” i zanurzałem się w pozytywnym przekazie. Wzmacniałem swoje przekonanie, że jestem kowalem swojego losu i, jeśli tylko nauczę się odpowiednio ukierunkowywać swoje myśli i emocje, świat będzie stał przede mną otworem.

Jak na porządnego ucznia przystało, stworzyłem w swoim pokoju Tablice Wizji. Na wielkiej tablicy korkowej (1 m x 2 m) zaplanowałem swoje idealne życie i wszystkie elementy, które chciałem do niego przyciągnąć. Miałem rozpisane życie na 10 lat do przodu, łącznie z tym, że określiłem, w którym roku się ożenię (nie mając dziewczyny), kiedy urodzą się moje dzieci i jak będą miały na imię!

Sam proces planowania był dla mnie bardzo ekscytujący, a wizualizowanie własnych sukcesów napełniało mnie radością. Fakt, że wszystko miałem rozpisane, dawał poczucie kontroli nad życiem.

I co się stało z tą sielanką?

Została rozdeptana, gdy w moje plany z buciorami weszło prawdziwe życie. Wszechświat nie pofatygował się, żeby mnie obronić przed brutalną rzeczywistością. Raz za razem ogarniało mnie zwątpienie i rozczarowanie. Była to bolesna nauczka, ale bardzo przydatna.

Oczywiście to, że mi coś nie wyszło, nie jest żadnym dowodem na nieskuteczność danej techniki czy idei. Swój przykład przytaczam tylko po to, aby pokazać, że dobrze rozumiem, na czym myślenie rodem z Sekretu polega, bo mnie samemu kiedyś było bliskie. Wpisywało się w moje pozytywne usposobienie i optymizm.

Siła przyciągania

O tym, że jedynym prawem przyciągania, które działa, jest grawitacja, mówi nauka. Nie ma żadnych naukowych dowodów, które potwierdzałyby istnienie opisywanego w filmie „prawa przyciągania”. Wbrew powszechnemu, choć błędnemu, założeniu, nie robi tego fizyka kwantowa. Fizycy, którzy wypowiadają się w takich filmach jak „What the Bleep do we know” czy „The Secret” mówią o swoich prywatnych przekonaniach, które niewiele mają wspólnego ze współczesną wiedzą naukową.

Wizualizacja sukcesów, czyli wyobrażanie sobie siebie wykonującego określone działania i osiągającego znakomite rezultaty jest bardzo atrakcyjna emocjonalnie. Jeśli masz wyobraźnię, możesz poczuć się wspaniale i odnieść wrażenie, że już ten sukces osiągnąłeś. Albo, że jesteś na niego skazany. Teraz wystarczy tylko zaczekać, aż się wydarzy.

Naiwność?

Pamiętam, jak będąc studentem polonistyki, wypożyczałem po 10 książek naraz. Potrzebowałem przeczytać je na kolokwium z historii literatury. Gdy wychodziłem z biblioteki ze świeżo upolowanymi tomami, miałem nieodparte poczucie ulgi i kontroli nad sytuacją. Czułem, jakbym miał już 90% pracy za sobą. No bo przecież mam już książki, teraz wystarczy je tylko przeczytać. Bardzo rzadko nawiedzała mnie refleksja, że wypożyczenie książek zajęło mi 30 minut, a przede mną jeszcze 3 000 minut (50 godzin) czytania. Że wykonałem dopiero 1% zadania i, jeśli szybko się nie wezmę do roboty, pewnie nie zdążę przeczytać wszystkiego do kolokwium.

Wizualizacja i pozytywne myślenie często dają nam całkowicie błędne przeświadczenie o tym, że większość pracy już za nami. Ma to jedynie negatywne konsekwencje. Gabriele Oettingen przeprowadziła na ten temat liczne badania. Pokazały one jednoznacznie, że fantazjowanie o sukcesach przyczynia się do osiągnięcia gorszego wyniku.

Ludzie poddający się diecie i fantazjujący o sukcesie, na koniec badania ważyli więcej niż przed rozpoczęciem kuracji odchudzającej.

Studenci wizualizujący same piątki na egzaminach, otrzymywali gorsze oceny od swoich kolegów, którzy nie oddawali się tego typu fantazjom.

Ludzie, którzy wyobrażali sobie siebie dostających wymarzone prace albo będących w związku z idealnym partnerem, osiągali na tych polach gorsze wyniki niż ludzie, którzy tego nie robili.

Jeśli ten temat cię szczególnie interesuje – przeczytaj opisy badań (*1), które to potwierdzają.

Czemu wizualizacja powoduje gorsze wyniki?

To bardzo proste. Fantazjowanie o sukcesie nas rozleniwia. Upajamy się wizją szczęścia, zamiast wykonywać faktyczne działania. Dajemy się zwieść, że większość pracy już za nami, a teraz wystarczy mimochodem zrobić kilka rzeczy, a reszta sama się ułoży. Rozpoczęcie działania często jest trudne. Aby to zrobić, potrzebujemy średniej lub wysokiej motywacji. Fantazjowanie o sukcesie wygasza tę motywację. Przez to mniej się staramy, a w efekcie uzyskujemy gorsze rezultaty.

Czy to znaczy, że w ogóle nie powinniśmy myśleć pozytywnie i myśleć o sukcesie?

Oczywiście, że nie. Celowo nadałem artykułowi prowokacyjny tytuł, który trochę odbiega od rzeczywistości. Pozytywne myślenie i wizualizacja mają też swoje pozytywne strony. Pozwalają uwierzyć w siebie, budują pozytywne oczekiwania (uda mi się!), które są niezbędne do tego, by rozpocząć działanie, a potem w nim wytrwać. Nie powinniśmy jednak poprzestawać na fantazjowaniu o sukcesie.

Dwójmyślenie

Jedną z najskuteczniejszych technik, która łączy dobre elementy wizualizacji i pozytywnego myślenia jest dwójmyślenie (ang. mental contrasting). Znów, jeśli lubisz czytać badania naukowe, odsyłam Cię do źródeł [*2].

Na czym polega technika dwójmyślenia? Jak sama nazwa wskazuje: myślimy o swoim celu na dwa różne sposoby. Najpierw koncentrujemy się na korzyściach, które odniesiemy, dzięki realizacji celu. Następnie myślimy o przeszkodach, które mogą się pojawić na drodze do osiągnięcia celu, a także, jak możemy sobie z nimi poradzić, gdy już je napotkamy.

Dwójmyślenie działa najskuteczniej, gdy połączymy je ze spustem działania (ang. implementation intention – inne polskie tłumaczenia to intencja implementacji czy intencja wdrożenia).

Dokładna instrukcja brzmi następująco:

Krok 1. Określ swój cel, jako konkretny rezultat (np. schudnę 8 kg w ciągu 4 miesięcy).

Krok 2. Wymyśl i zapisz 2 główne korzyści, które osiągniesz, realizując ten cel (np. będę mieć więcej energii na co dzień, będę bardziej zadowolony ze swojego wyglądu).

Krok 3. Wymyśl i zapisz dwie główne przeszkody, które mogą ci uniemożliwić osiągnięcie celu (np. nie będzie mi się chciało ćwiczyć, nie będę potrafić oprzeć się pokusie zjedzenia słodyczy).

Krok 4. Do każdej przeszkody zaprojektuj działania naprawiające wraz z wyzwalaczem.

Krok 5. Wizualizuj pierwszą korzyść i to, w jaki sposób wpłynie na Twoje życie (np. dzięki temu, że schudnę 8 kg będę się lepiej czuć, będę mieć więcej energii do pracy i do robienia rzeczy, które uwielbiam).

(Uwaga! Wyobraź sobie, jak osiągnięcie celu pozytywnie wpłynie na twoje życie, ale nie sam moment osiągania celu! Bo to, jak wiemy, może wygaszać motywację.)

Krok 6. Wyobraź sobie jedną z przeszkód, która może zablokować ci osiągnięcie celu (np. przez to, że nie będzie mi się chciało ćwiczyć, wcale nie będę tracić na wadze).

Krok 7. Wyobraź sobie siebie, jak wykonujesz działanie naprawiające, po dostrzeżeniu tej przeszkody (np. PO TYM JAK pomyślę sobie „Nie chce mi się ćwiczyć”, OD RAZU przypomnę sobie wszystkie korzyści, które osiągnę dzięki ćwiczeniom).

Krok 8. Wizualizuj drugą korzyść i to w jaki sposób wpłynie na twoje życie (np. dzięki temu, że schudnę 8 kg będę wyglądać atrakcyjniej – zyskam pewność siebie, łatwiej mi będzie poznać interesującego partnera).

Krok 9. Wyobraź sobie drugą z przeszkód, która może zablokować ci osiągnięcie celu (np. przez to, że będę się objadać słodyczami, nie uda mi się schudnąć).

Krok 10. Wyobraź sobie siebie, jak wykonujesz działanie naprawiające, po dostrzeżeniu tej przeszkody (np. PO TYM JAK zachce mi się zjeść coś słodkiego, OD RAZU sięgnę po zdrową przekąskę).

Na koniec

Samo pozytywne myślenie i wizualizacja sukcesów przyniesie ci więcej szkód niż pożytku. Wystarczy jednak, że posłużysz się techniką dwójmyślenia wraz ze spustami działania, a wykonując 10 prostych kroków, znacznie skuteczniej przybliżysz się do osiągnięcia ważnych celów. Czego ci serdecznie życzę!

Przypisy:

[*1:]

[*2:].

  1. Oettingen, G., Marquardt, M. K., & Gollwitzer, P. M. Mental contrasting turns positive feedback on creative potential into successful performance. Journal of Experimental Social Psychology, 48, 990-996.

  2. Gabriele Oettingen .Self-regulation of goal setting and goal disengagement.

  3. Gabriele Oettingen, Peter M. Gollwitzer – Strategies of setting and implementing goals – mental contrasting and implementation intention.

Fot.: Flickr / TheMuuj na lic. CC BY 2.0

Andrzej bernardyn

Andrzej Bernardyn

Doświadczony trener wysoko oceniany przez pracowników m.in. Capgemini, Volvo czy Opera Software. Właściciel firmy szkoleniowej Zdobywalnia.pl. Ekspert w dziedzinie zarządzania czasem, wystąpień publicznych i komunikacji.

Blog Andrzeja Polub Zdobywalnię na Facebooku