Esencjalizm i ta jedna rzecz, którą powinno się robić, aby odnieść sukces!

Michał Śliwiński — №18 z Piotrem Rubikiem

Poza „Getting Things Done” Davida Allena, niewiele jest książek, o których mogę powiedzieć, że zmieniły moje życie. Ostatnio jednak pojawiło się kilka pozycji, które potencjalnie mogą się do tego przyczynić i które wywarły ogromny wpływ na mnie i na decyzje, jakie podejmuję.

Książki te to „Essentialism” (pol: „Esencjalista”) Grega McKeown'a oraz „The One Thing” (pol: „Jedna rzecz”) Garry'ego Kellera. Dzięki nim zrozumiałem, że suckes oznacza dokonywanie ciągłych wyborów odnośnie tego, nad czym mam się skupić i co mam robić. Że bycie produktywnym, tak naprawdę, oznacza bycie efektywnym, a największy efekt mogę uzyskać tylko wtedy, gdy będę robił mniej rzeczy, ale lepiej.

Coraz większe możliwości mogą być pułapką na drodze do sukcesu

Greg McKeown analizował poczynania wielu osób odnoszących sukcesy i dziwił się, że często po sukcesach przychodziły porażki. Albo nie było dalszego wzrostu i kolejnych osiągnięć. Co ciekawe, powodem tego nie był fakt, że te osoby robiły się leniwe. Wręcz przeciwnie - pracowały jeszcze więcej niż do tej pory.

Problemem okazały się wszystkie możliwości i nowe pomysły, które pojawiały się wraz z pierwszymi, znacznymi osiągnięciami. Przed ludźmi sukcesu otwierają się nowe drzwi a oni myślą, że trzeba teraz przez nie wszystkie przejść. I że można to zrobić, bez uszczerbku na tym, co było źródłem początkowego powodzenia.

Im więcej możliwości, tym więcej pokus, które przyczyniają się do zaniedbywania tego, co umożliwiło sukces. Tego, nad czym tak naprawdę powinno się pracować. Tego co najważniejsze. „Esencji”.

To co najważniejsze. Ta jedna rzecz.

Z kolei Garry Keller zadaje w swojej książce inne kluczowe pytanie:

„Jaką JEDNĄ RZECZ mogę zrobić, dzięki której wszystko inne będzie łatwiejsze lub niepotrzebne?”

To pytanie jest niesamowite, bo pogłębia temat „esencjalizmu” w życiu i przypomina, że „mniej znaczy więcej”. Czyli jeśli zrobimy mniej rzeczy bardzo dobrze, a nie wiele rzeczy „po łebkach”, to osiągniemy znacznie lepsze efekty i jeszcze większy sukces.

Nie można ciągle robić tego samego

Przeczytałem kiedyś, że Albert Einstein opisał obłęd jako wykonywanie tej samej czynności w kółko i oczekiwanie innego rezultatu. I często bywa w życiu, że robimy coś, bo zawsze to robiliśmy, albo zawsze w ten sposób sprawy były robione.

Esencjalizm nie mówi o tym, żeby robić tę samą rzecz, ale by skupić się na tym, co zapewniło sukces i jeszcze lepiej to rozwijać. „Jedna rzecz” przypomina zaś, że praca nad sprawami trudnymi, które potencjalnie będą jednak miały największy wpływ na osiągane wyniki, to droga do sukcesu.

Dlatego też trzeba być otwartym na zmiany. Taką zmianą jest np. to, że po 8 latach publikowania Productive! Magazine zamykamy nasze wydawnictwo. To był niesamowity czas i dzięki tej inicjatywie poznałem wspaniałych ludzi oraz nauczyłem się bardzo dużo o produktywności i zarządzaniu czasem. Wraz z całym zespołem i wszystkimi autorami tekstów przybliżyliśmy temat produktywności setkom tysięcy osób na całym świecie. Miałem okazję osobiście poznać moich „guru” i uczyć się od nich, jednocześnie przeprowadzając z nimi wywiady.

Jestem dumny z owoców naszej wieloletniej pracy i bardzo dziękuję wszystkim, którzy pismo współtworzyli i przyczynili się do jego sukcesu. Wiem jednak, że czas na zmiany i podejście do tematu w inny sposób.

Czas skupić się na tym, co najważniejsze

Dla mnie najważniejsza jest popularyzacja aplikacji Nozbe. Naszym głównym konkurentem są ciągle ludzkie nawyki trzymania wszystkiego w głowie, oraz zarządzanie projektami przez email. Promocja idei produktywności i zarządzania czasem jest więc nadal istotna, ale próbuję ją realizować w inny sposób, m.in. poprzez publikację porad na blogu Nozbe.com oraz moją nową książkę „10 kroków do maksymalnej produktywności” czy promowanie pracy na odległość w modelu „No Office”, czyli bez biura.

Znajdź swoją „jedną rzecz” i skup się na „esencji”

Zachęcam cię do zrobienia takiego „rachunku sumienia” i zastanowienia się nad tym, co jest źródłem Twojego sukcesu, co jest dla ciebie najważniejsze. Pomyśl, czego musisz robić więcej a czego mniej, aby osiągnąć swoje cele. Wszyscy mamy tylko (i aż) 24 godziny w ciągu dnia. Wykorzystajmy je jak najlepiej po to, aby pomagać sobie nawzajem i razem osiągać sukcesy… czego zarówno tobie jak i sobie życzę!

Powodzenia!

Fot.: Flickr / Chi King na lic. CC BY 2.0

Michael sliwinski

Michał Śliwiński

Redaktor naczelny Productive! Magazine, twórca i CEO Nozbe (aplikacji do zarządzania czasem) oraz Remag (kreatora aplikacji mobilnych). Autor bestsellerowych książek pt.: „#iPadOnly” i „It’s all about Passion”.

Strona Michała Znajdź Michała na Twitterze Przeczytaj książkę #iPadOnly