Od redakcji
Koniec września spędziłem w towarzystwie swojego zespołu Nozbe w położonym na pustkowiu hotelu. W ramach odbywających się dwa razy w roku zjazdów firmowych spotykamy się na tydzień, aby wspólnie omówić najistotniejsze kwestie związane z rozwojem naszego produktu i zespołu. Mimo że na codzień wszyscy pracujemy zdalnie, każdy ze swojego domowego biura, ważne decyzje i przełomowe burze mózgów często mają miejsce właśnie na spotkaniach „na żywo”. I nie, nie chodzi o to, że praca na odległość ogranicza nas w jakiś sposób. Myślę, że powody są inne.
Po pierwsze: „świeżość” sytuacji
Spotkania w realu są dla nas czymś niezwykłym i wyjątkowym. Z tego względu nasze umysły przestawiają się wtedy na tryb specjalny :-) Działają inaczej niż zwykle i mają inny niż podczas regularnych spotkań przez Internet wpływ na tok rozumowania pozostałych członków zespołu. Nowe okoliczności dają nam energetycznego i intelektualnego kopa.
Swoją drogą, ciekawe czy dla osób, które pracują w open space'ach spotkanie wirtualne miałoby podobny efekt…
Po drugie: sympatia
…ta, którą się darzymy :-) Mamy to szczęście, że naprawdę wszyscy się lubimy. Wiadomo, że jak w każdej grupie zdarzają się spory, ale mają one podłoże merytoryczne. Wycieczki osobiste w Nozbe nie zdarzają się. Udało mi się zgromadzić wokół siebie dobrych, kulturalnych i mądrych ludzi, którzy nie tylko są świetni w tym, co robią, ale także mają szacunek i zrozumienie dla innych.
Po trzecie: chwila
W tym numerze Productive! nie tylko ja wypowiem się o „tu i teraz” :-) Testeq (Krzysztof Wysocki), Andrzej Bernardyn i Szymon Barczak również poruszają tę kwestię – każdy na swój bardzo ciekawy sposób.
Mnie chodzi przede wszystkim o maksymalne wykorzystanie każdej cennej minuty. Można to osiągnąć tylko wtedy, gdy całkowicie uda się nam na niej skupić, poddać się chwili i poświęcić jej i jej uczestnikom całą swoją uwagę. Bez przeszkadzaczy, powiadomień i innych bodźców, które mogłyby odciągać od tematu rozmowy, istoty spotkania czy osoby, z którą tę chwilę dzielimy.
Podczas naszego zjazdu mieliśmy wobec tego czas na wywiązywanie się z bieżących obowiązków, które niestety nie rozumieją wyjątkowości sytuacji :-) i napływają z nieubłaganą regularnością, oraz czas na prezentacje i dyskusje. Wówczas każdy zobowiązany był odłożyć telefon, tablet czy zamknąć klapę laptopa i w stu procentach skoncentrować się na tym, co mówi kolega lub koleżanka.
Efekty…
…były rewelacyjne. Podjęliśmy ważne decyzje, poruszyliśmy istotne kwestie i wyznaczyliśmy kierunek dalszych działań. Wiele spraw się wykrystalizowało. A przede wszystkim wszyscy świetnie się bawiliśmy :-)
Ciekawostka
Absolutne skoncentrowanie się na jednej rzeczy, np. tylko na słuchaniu tego, co ktoś prezentuje, nie jest tak do końca możliwe :-) Nawet największe wysiłki nie uchronią Cię przed napływem myśl… i to nie zawsze związanych z tematem. Badania neurologa Marca Sommera wykazało, że wszelkie bodźce z zewnątrz, jak dźwięk, czy światło, odbierane są przed przednią korę przedczołową (tym sposobem uruchamiane są emocje). Te same bodźce odbierane są, i to jeszcze intensywniej, także przez płaty boczne kory odpowiedzialne za planowanie, organizację i kontrolę. Wniosek: bycie hiper-uważnym wobec tego, co się dzieje, uruchamia racjonalną część mózgu, a konkretnie: myślenie :-) A ponieważ ewolucja sprawiła, że ludzki mózg nie jest w stanie myśleć wybiórczo, życie chwilą obecną nie jest możliwe :-p
Starająca się koncentrować na chwili redakcja Productive! Magazine Polska
Wizja: Michael Sliwinski — to ja :)
Realizacja: Magda Błaszczyk
Design: Radek Kozieł, Hubert Tereszkiewicz
Technologia: Radek Pietruszewski and Tomasz Kapelak
Montaż video: Marcin Hinz
Korekta: Radosław Wojniłłowicz