Ostatni 10. krok kursu „10 kroków do maksymalnej produktywności”

Michał Śliwiński — №12 z Marcinem Jaśkiewiczem

W kroku 10. pomogę Ci rozpocząć korzystać z wszystkiego tego, czego nauczyliśmy się do tej pory. Podsunę Ci parę podpowiedzi i sztuczek, które sprawdziły się w moim przypadku. Przedstawię także inne źródła wiedzy, które mogą Cię zainspirować.

Oto ostatni krok naszego kursu „10 kroków do maksymalnej produktywności”. Omówimy w nim, jak zacząć tworzenie własnego systemu produktywności. Na poprzednich lekcjach omówiliśmy wiele spraw i czas teraz nad nimi zapanować. Zaczynajmy:

Zerowanie

Jak już wspominałem, za dużo myśli naraz może przeszkadzać, więc spisuj je wszystkie i wrzucaj do swojej Skrzynki – Inboxa, aby nie umknęły ale i nie odrywały od pracy.

Teraz podejmij odpowiednie decyzje co do zawartości Twojej Skrzynki. Jeśli jest coś do wykonania, dodaj to jako zadanie do swojego narzędzia do zarządzania zadaniami. Jeśli jest to materiał pomocniczy, włóż go do szuflady, zapisz w Evernote, Nozbe lub innym systemie. Jeśli może to wykonać ktoś inny - deleguj.

Aby móc pójść dalej, musisz podjąć decyzje dotyczące wszystkich oczekujących w kolejce spraw. Pracuj nad tym aż wyzerujesz skrzynkę. Nie przejmuj się, jeśli po zakończeniu Twoje projekty czy system nie będą idealne. Usprawniaj je w trakcie pracy.

Praca z systemem

Teraz zacznij pracę ze swoim systemem – dodawaj nowe zadania, nowe projekty, przenoś zadania i inne materiały, a jeśli coś jest niepotrzebne, to usuwaj to. Popracuj przez tydzień, a zobaczysz pierwsze efekty.

Po upływie tygodnia przejrzyj wszystko. Zajrzyj do skrzynki spraw. Po czym sprawdź każdy projekt i go oczyść, dodaj zadania i zastanów się, gdzie możesz dokonać usprawnień, co możesz zmienić.

Po pierwszym tygodniu, zachęcam Cię do ponownego obejrzenia naszego kursu. Może zauważysz coś, co Ci poprzednio umknęło. W wyniku tego usprawnisz swój system jeszcze bardziej. Następnie ustal datę kolejnego „przeglądu cotygodniowego”.

Utrzymuj ten rytm przez następne cztery tygodnie. Upewnij się, że nie pomijasz cotygodniowych spotkań z samym sobą. Zamieszczaj wszystko w swojej skrzynce spraw jak fanatyk :) Nie wrzucaj ich nigdzie indziej. Wszystko co trafia do Twojej skrzynki, w końcu zostanie sprawdzone.

E-mail

W międzyczasie ćwicz obsługę poczty. Zarchiwizuj wszystkie wiadomości e-mail starsze niż miesiąc. Obejrzyj każdą pozostałą osobno i zdecyduj, co z nią zrobić. Po paru godzinach Twoja skrzynka mailowa w końcu osiągnie poziom ZERO. Gratuluję!

Poinformuj osoby, z którymi współpracujesz, o swojej nowej strategii e-mailowej. Zacznij od małych kroczków – czyli sprawdzaj skrzynkę co godzinę. Wyłącz wszystkie „mailowe dźwięki”. Kilkanaście lat temu cieszyła nas każda przychodząca wiadomość. Dzisiaj, nie tak bardzo.

Daj się zainspirować

Zasubskrybuj blogi o produktywności takie jak: Lifehacker, mój blog i inne. Poczytaj wydania Productive! Magazine. Upewnij się, że codziennie otrzymujesz jakieś interesujące informacje.

Więcej czytaj – nie jestem molem książkowym, ale dobrze wiem, co to dobra książka i staram się czytać co najmniej jedną w tygodniu. Jak mi się to udaje? Szczerze? To nie ja je czytam. Robi to ktoś inny – po prostu słucham audiobooków :) Znajduję na to mnóstwo czasu, jadąc samochodem lub podczas biegania. Zdziwisz się, ile czasu spędzasz na przemieszczaniu się. Wykorzystaj to.

Zachęcam Cię do przeczytania książek Davida Allena (autora „Getting Things Done”), Stephena Coveya, Briana Tracy'ego czy Tony'ego Robbinsa.

Znajdź sobie „partnera w produktywności” – kogoś, kto, tak jak Ty, zacznie tworzyć swój system produktywności. Pracujcie razem. Dzielcie się pomysłami, przemyśleniami i zachęcajcie wzajemnie do ulepszania systemu oraz wymieniajcie się sztuczkami, które poznaliście.

Nie bój się eksperymentować z różnymi technikami np. „Pomidora”, o którym wspominałem wcześniej. Jeśli władasz angielskim, obejrzyj moje filmy z cyklu „Productive Show”, gdzie ciągle eksperymentuję z wieloma rzeczami.

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, naucz się pisać bezwzrokowo. Wiem, że nie jest to łatwe i, zaczynając, ma się wrażenie powrotu do podstawówki. Jednak po miesiącu będziesz pisał dwa-trzy razy szybciej. Dostępnych jest wiele darmowych i płatnych kursów oraz programów do nauki.

Nie bądź niewolnikiem swego kalendarza. Postaraj się, aby zawierał tylko konkretne wydarzenia z określonym dniem i godziną. Resztę pomiń.

Tak przy okazji, Nozbe synchronizuje się z Kalendarzem Google, więc zobaczysz swoje zadania zaplanowane na dany dzień w kalendarzu na wszystkich urządzeniach, jeśli są ze sobą zsynchronizowane. Jeśli wolisz „widok kalendarza”, to nic prostszego.

Kup sobie smartfona, jeśli go nie posiadasz. Pobierz Nozbe czy inną aplikację, która będzie synchronizować się z chmurą. Nie wyjdziesz z podziwu nad tym, ile spraw można załatwić „w biegu”.

Gratuluję Ci ukończenia naszego kursu! Życzę powodzenia, a jeśli masz jakieś pytania, skontaktuj się ze mną poprzez stronę MichaelSliwinski.com, znajdź mnie na Twitterze, Facebooku lub wyślij mi wiadomość na michael@nozbe.com. Dziękuję i jeszcze raz: powodzenia!

Michael sliwinski

Michał Śliwiński

Redaktor naczelny Productive! Magazine, twórca i CEO Nozbe (aplikacji do zarządzania czasem) oraz współautor bestsellerowej książki pt.: „#iPadOnly”.

Strona Michała Znajdź Michała na Twitterze Przeczytaj książkę #iPadOnly