10 sposobów na zwiększenie produktywności, cz. 1

Bartek Popiel — №1 z Krzysztofem Wysockim

Po założeniu własnej firmy zacząłem cenić czas jak nigdy wcześniej. Nagle pojawiło się mnóstwo spraw do załatwienia.

16 godzin na dobę

Na mojej głowie były opłaty, rachunki, obsługa klienta, marketing, prowadzenie bloga, odpisywanie na komentarze i pytania, sprzedaż, spotkania z klientami. Byłem szefem, pracownikiem, kierownikiem, marketerem, kierowcą i księgowym w jednej osobie. Prowadziłem wówczas mnóstwo szkoleń z szybkiego czytania i efektywnej nauki. Działałem w szkołach, firmach i innych instytucjach. Z czasem doszły także szkolenia indywidualne. Pracowałem po 12—16 godzin na dobę.

Opamiętanie

Mimo, że miałem klientów i całkiem przyzwoite zyski, to najzwyczajniej w świecie zaharowywałem się na śmierć. Tak dłużej być nie mogło. Gdybym w porę nie zareagował, to żyjąc na takich obrotach, byłbym już pewnie po zawale.

Eureka

Chciałem zmienić profil działalności, ale kiedy uczyć się nowych rzeczy, skoro ciągle brakuje czasu na ogarnięcie bieżących spraw?

Wtedy postanowiłem poszukać porad dotyczących zarządzania sobą w czasie. Przerabiałem i wdrażałem wszystko, co tylko wpadło mi w ręce. Książki, kursy, audiobooki i szkolenia. Wszystko o tym, jak pracować efektywniej i wydajniej. Z czasem z całej zgromadzonej wiedzy powstał zbiór zasad, które najlepiej sprawdziły się w mojej pracy.

Jeżeli sporo czasu spędzasz przy komputerze, to istnieje duża szansa, że wprowadzenie tych wytycznych w życie także w Twoim przypadku zaowocuje szybszą i efektywniejszą pracą, a co za tym idzie — większymi zarobkami.

1. Poranne rytuały

Jaki poranek, taki cały dzień, mawiają. Warto spisać na kartce szereg rytuałów, które będziesz wykonywał każdego dnia i które pomogą w przygotowaniu się do efektywnej pracy.

Moje poranne rytuały wyglądają następująco:

Staram się nie zaczynać dnia od przeglądania Facebooka lub maila. Najpierw chcę zrobić przynajmniej jedną rzecz, która rzeczywiście ma znaczenie.

2. Cele

Dobrze wyznaczone i zaplanowane w czasie cele są koniecznie, bo inaczej po co w ogóle miałbyś pracować produktywnie? Warto więc poświęcić czas na rozważenie kilku kwestii:

Dopiero przy sprecyzowanych celach cała „zabawa” w zwiększanie produktywności nabiera sensu.

3. Priorytety

Twoja lista rzeczy do zrobienia prawdopodobnie zawiera zbyt dużo pozycji i pewnie rzadko udaje Ci się skreślić wszystkie zadania zaplanowane na dany dzień. Polecam prostą zasadę: wszystkie zadania oznacz wedle ważności. Osobiście stosuję nieskomplikowany system: przy każdym zadaniu dopisuję litery A, B, C, D. Zadania opatrzone literą D są najmniej istotne, te z A — priorytetowe i muszą zostać wykonane danego dnia. Z mojego doświadczenie wynika, że zadań z kategorii A powinno być 3—4.

Wyznaję zasadę, że jeżeli w ciągu dnia zrealizowałem wszystkie najważniejsze zadania, to dzień jest udany. Jeżeli zadania z pozostałych kategorii zostaną zrealizowane, to świetnie, ale jeżeli nie dam rady ich wykonać, świat się nie zawali.

4. Praca w blokach

Zadbaj o to, aby w ciągu dnia zarezerwować 2—3 bloki „krystalicznej koncentracji”. Idea „krystalicznej koncentracji” odnosi się do maksymalnego skupienia wyłącznie na jednym zadaniu. Podczas pracy nad jednym zadaniem masz osiągnąć stan pełnego skupienia i maksymalnego zaangażowania.

Kiedy zaczniesz pracować w niczym niezmąconych blokach czasowych, wiele razy poczujesz się nieswojo. Będziesz chciał przerwać pracę i wrócić do starych nawyków. Wystarczy chwila nieuwagi i już przeglądasz maile. Kiedy coś takiego się stanie (a założę się, że tak będzie), nie przejmuj się. Obwinianie i złość na siebie nic w tym momencie nie dadzą. Przerwij to, co zakłóciło pracę, weź kilka głębokich oddechów i spokojnie zacznij jeszcze raz. Twoje myśli jeszcze przez jakiś czas będą rozbiegane, ale koncentracja powróci.

Proponuję pracę w systemie, o którym po raz pierwszy usłyszałem od Ebena Pagana:

60 minut pracy — 10 minut przerwy
60 minut pracy — 10 minut przerwy
60 minut pracy — 30 minut przerwy

Po takich trzech sesjach Twoje projekty ruszą do przodu.

5. Zakłócenia

W ciągu dnia pracy wyznacz bloki czasowe, w których zajmiesz się oddzwanianiem, mailami i wiadomościami napływającymi jeszcze innymi kanałami.

Jeśli nie mam akurat szkoleń, prelekcji ani konsultacji, od 11:00 do 12:00 oraz między 18:00 a 19:00 odpowiadam na wiadomości, których nadejścia nie planowałem.

W innych godzinach sprawdzam e-maile tylko od dwóch kategorii osób.

Następną bardzo ważną rzeczą jest wysyłanie odpowiednich sygnałów światu. Świadomie staram się nie odpisywać na maile, gdy tylko wpadają do skrzynki. Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś potrzebuje natychmiastowej odpowiedzi, sięgnie po telefon.

Zależy mi na tym, aby ludzie przyzwyczaili się do tego, że nie jestem dostępny na każde skinienie. Uważam, że powinieneś zrobić dokładnie tak samo. Doprowadź do tego, żeby inni nie oczekiwali od Ciebie natychmiastowej odpowiedzi. Jeżeli zaczniesz odpisywać błyskawicznie na każdy mail, przyzwyczają się do tego, że można Ci przeszkadzać. Naprawdę tego chcesz?

Konsekwentnie stosuj powyższe wskazówki i bez wątpienia zobaczysz efekty. Pięć pozostałych porad już w kolejnym numerze Productive! Magazine.

Fot.: Flickr / pablo_photo na lic. CC BY-NC-ND 2.0

Bartek popiel

Bartek Popiel

Przedsiębiorca i blogger. Rozwija firmę szkoleniową i tworzy produkty informacyjne (audio, video, ebooki). Swój blog, bartekpopiel.pl, kieruje przede wszystkim do młodych przedsiębiorców, którzy są zainteresowani rozwojem osobistym, produktywnością i osiągnięciem upragnionego stylu życia.

Blog Bartka